piątek, 30 grudnia 2011

Noworoczne zyczenia i makowiec


.......Swieta........swieta ......i po swietach......
Czemu zawsze to tak szybko mija???? tyle czekania, szykowania i przygotowan, a mina nie wiadomo kiedy..... jutro Sylwester........pare godzin pozniej przywitamy rok 2012......Pamietam, jak kiedys myslalam, ze w 2000 roku, to bedziemy na wakacje na Marsa latac- hihihi, a tu mamy juz praktycznie 2012, a Mars nadal jak byl odlegly, tak i jest :) ........



Na Swieta upieklam po raz pierwszy makowiec, taki prawdziwy......zawijany.....wyszedl moze niezbyt idealny, ale w smaku genialny byl.....Skorzystalam z przepisu na strucle z ciasta krucho-drozdzowego zamieszczonego niedawno przez Komarke



Skladniki na 1 strucle:
  • 250 g maki pszennej
  • 25 g swiezych drozdzy
  • 70 g cukru pudru
  • 70 g zimnego masla
  • 1 jajko
  • 2 zoltka
  • 1/4 szkl. kwasnej smietany
  • 1 lyzeczka cukru waniliowego
  • 1 lyzeczka skorki startej z cytryny
  • szczypta soli
  • 3 woreczki gotowej masy makowej (najlepiej oczywiscie samemu zrobic, ale jesli nie ma czasu lub ochoty, to mozna wykorzystac-jak ja gotowy produkt)
  • 1/2 op. rodzynek
  • 1/2 szkl. posiekanych mieszanych orzechow (laskowe, wloskie,migdaly)
  • 2 lyzki posiekanej skorki pomaranczowej
  • kilka kropel aromatu migdalowego (opcjonalnie)
Ja kupuje mase makowa, ktora poza tym, ze jest slodka nie zawiera w sobie zadnych bakalii, dlatego zawsze mieszam ja z orzechami,rodzynkami i skorka pomaranczowa.
Na ciasto mieszamy przesiana make z sola i siekamy razem z maslem. Drozdze rozetrzec z lyzka cukru i dodac je do maki razem z zoltkami, jakiem, smietana, cukrem waniliowym i skorka cytrynowa. Wszystkie skladniki szybko zagniesc razem na gladkie ciasto. Jesli ciasto wyjdzie zbyt rzadkie, to nalezy dodac troche wiecej maki, jesli zbyt geste- nalezy dodac odrobine smietany.
Uformowac z ciasta kule, owinaj w folie spozywcza i wlozyc na 30 minut do lodowki.
Nastepnie ciasto rozwalkowac na lekko opruszonej maka stolnicy na ksztalt prostokata (ok.30x40 cm) lub kwadratu (ok. 30x30 cm). Ciasto posmarowac roztrzepanym bialkiem i nalozyc mase makowa zostawiajac ok. 2 cm wolnej przestrzeni na brzegach, zwinac luzno ciasto w rulon, podwijajac brzegi do srodka.
Forme wylozyc papierem do pieczenia, wlozyc uformowana strucle i zostawic do wyrosniecia, nastepnie posmarowac wierzch ciasta roztrzepanym jajkiem i wlozyc do uprzednio nagrzanego do 180° piekarnika na ok. 50 minut (piec do suchego patyczka).
Wyjac, ostudzic i polukrowac lukrem zrobionym z cukru pudru z dodatkiem odrobiny soku cytrynowego. Posypac suchym makiem lub orzechami czy platkami migdalow.



Smacznego :)

piątek, 23 grudnia 2011

Swiateczne zyczenia i karp w galarecie


No,wiec nadchodzi.....olbrzymimi krokami zbliza sie najpiekniejszy dzien w roku......Wigilia.....
Niezaleznie od tego, gdzie i z kim ja do tej pory spedzalam -zawsze pelna uroku i zawsze tradycyjna.......
W zeszlym roku nie przygotowywalam praktycznie nic, bo bylam w Polsce u Mamy, wiec pewnie dlatego wzielo mnie podwojnie w tym roku....zadnego pojscia na latwizne.....po raz pierwszy w zyciu nastawilam zakwas buraczany na barszczyk wigilijny....... po raz pierwszy robilam sama strucle z makiem- troche popekala, ale co tam.....smak rewelacyjny........po raz pierwszy skupilam sie na robieniu uszek i wyszly w koncu malutkie, a nie jak to kiedys bywalo-wielkosci pierogow......po raz pierwszy tez zrobilam sama karpia w galarecie i musze przyznac, ze strach ma wielkie oczy, bo bardziej skomplikowanie wyobrazalam sobie te klarowanie galarety- nie bylo tak zle....moze byc lepiej i pewnie z czasem dopracuje ten proces, ale jak na pierwszy raz jestem usatysfakcjonowana :)





Skladniki na ok. 2 litry galarety
  • oczyszczone glowy karpia ( u mnie bylo to 5 sztuk)
  • 4 marchewki
  • 1/2 selera
  • 1-2 korzenie pietruszki
  • 1/2 pora
  • 1 cebula
  • 3-4 listki laurowe
  • 6 ziarenek ziela angielskiego
  • sol, pieprz,ew. sok z cytryny,odrobina cukru
  • 24 platki zelatyny (w op. jest 12 sztuk i jest to ilosc na 1 l plynu)
  • 2 lyzki 3% octu
  • 3 bialka
  • przygotowane dzwonka karpia
  • gotowane jajka, pietruszka zielona do dekoracji
Wloszczyzne umyc, oczyscic i razem z glowami karpia , lisciem laurowym, zielem angielskim gotowac ok. 45 minut, nastepnie zmniejszyc temperature, wlozyc dzwonka ryby i gotowac na malutkim ogniu ok. 25 minut, wyjac je delikatnie na polmisek i odstawic. Wywar przecedzic przez sitko, przy czym zachowac 1 marchewke do dekoracji.
Wywar ostudzic, do chlodnego wywaru wlac bialka, wymieszac je porzadnie rozga, dodac ocet i powoli podgrzewac az prawie do zagotowania sie, do cieplego wywaru dodac uprzednio namoczona i rozpuszczona zelatyne, wymieszac i zdjac z ognia, w tym momencie powinno sie sciac bialko, ktore czesciowo mozna wyjac lyzka cedzakowa, ale ja za rada osoby, ktora czesciej to robila, przecedzalam powolutku przez podwojnie zlozona pieluche tetrowa, wywar wyszedl jak najbardziej klarowny.
Doprawic ewentualnie jeszcze sola, cukrem lub/i sokiem z cytryny.
Dzwonka ryby udekorowac np. pokrojona marchewka, gotowanymi jajkami, pietruszka zielona i zalac do polowy wywarem, pozwolic stezec galarecie i nastepnie wylac reszte.



W tym miejscu pragne zlozyc wszystkim osobom odwiedzajacym mojego bloga zyczenia zdrowych i spokojnych Swiat Bozego Narodzenia....
.




czwartek, 22 grudnia 2011

Lebkuchen.......Piernik.........


Lebkuchen i piernik to jedno i to samo tylko w roznych jezykach .......
W Niemczech swiateczne wyroby piernikowe sa nie mniej popularne niz w Polsce, kolebka ich jest Norymberga z jej slynnymi na caly swiat pierniczkami pod nazwa Nürnberger Lebkuchen
Akurat nie mialam w zasadzie zamiaru piec pierniczkow, bo w tym roku zachcialo mi sie takiego prawdziwego piernika staropolskiego z przepisu Dorotus, a ktory to przewija sie przez wiele blogow od paru lat, ale sie jednak skusilam na pierniczki, ktorych ciasto nie wymaga kilkutygodniowego lezakowania, jak to jest w przypadku wiekszosci piernikow czy tez wspomnianego piernika staropolskiego....... wiec jak najbardziej sa godne polecenia dla tych, ktorzy maja ochote na pyszne domowe pierniczki, a zapomnieli w listopadzie zagniesc ciasto do lezakowania.....
Przepis na Lebkuchen pochodzi rowniez z bloga "Moje wypieki"




PIERNIK STAROPOLSKI:

  • 500 g miodu
  • ok. 2 szkl. cukru
  • 250 g masla
  • 1 kg maki pszennej
  • 3 jajka
  • 3 plaskie lyzeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 szkl. mleka
  • 1/2 lyzeczki soli
  • 2-3 op. przyprawy do piernikow (po 40g w opakowaniu)- mniej,jesli mamy domowa przyprawe
  • do przelozenia powidla sliwkowe i opcjonalnie bakalie
Miod, cukier i maslo podgrzac stopniowo prawie do wrzenia, tak,zeby sie wszystkie skladniki rozpuscily, wymieszac i ostudzic.
Do ochlodzonej masy dodac make, jajka, sode rozpuszona w polowie szklanki mleka, sol i przyprawe piernikowa.
Ciasto starannie wyrobic i przelozyc do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryc sciereczka i odstawic w chlodne miejsce (u mnie stalo caly czas na balkonie) na 5-6 tygodni. Ciesto jest luzne, ale po lezakowaniu stezeje i bez problemu bedzie sie rozwalkowywalo. Piec na 3-4 dni przed spozyciem.
Pieczenie:
Ciasto podzielic na trzy czesci, rozwalkowac na grubosc ok. 5 mm- ja robilam to na przycietym do rozmiarow blaszki papierze do pieczenia i nie mialam problemu z mierzeniem platow ciasta.
Piec na duzej blasze w temperaturze 160-180° ok. 20 minut.
Powtorzyc to jeszcze dwa razy i placki ochlodzic.
Placki przelozyc podgrzanymi powidlami sliwkowymi, ja dodatkowo dodalam na jedna warstwe posiekane orzechy laskowe, przykryc papierem i rownomiernie obciazyc, odstawic do skruszenia na 3-4 dni.
Piernik oblac czekolada lub lukrem, lukrowany przechowuje sie dluzej. Ciasto dlugo zachowuje swiezosc, wystarczy zawinac je w papier lub sciereczke, zeby nie wysychal.



Smacznego :)



LEBKUCHEN:


  • 250 g maki pszennej
  • 85 g zmielonych na make migdalow
  • 3 lyzeczki przyprawy do piernika
  • 1 lyzeczka mielonego cynamonu
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
  • 200 ml plynnego miodu
  • 85 g masla
  • 1/2 szklanki posiekanej drobno kandyzowanej skorki pomaranczowej i cytrynowej
  • dodatkowo dodalam garsc drobno posiekanych orzechow laskowych
  • ewentualnie oplatki
Wymieszac suche skladniki w misce.
W garnuszku stopniowo podgrzewac maslo z miodem, az sie maslo calkowicie rozpusci, odstawic i lekko przestudzic.
Do suchych skladnikow wlac ciepla jeszcze mase maslano-miodowa, dodac skorke i ew. orzechy, wymieszac porzadnie, zeby nie pozostaly grudki. Ciasto powinno byc lepiace, przykryc sciereczka i odstawic do calkowitego wystygniecia, po tym czasie zgestnieje ciasto.
Formowac rekoma kulki wielkosci orzechow wloskich i ukladac na blasze wylozonej papierem do pieczenia w sporych odleglosciach od siebie, bo dosc sporo rosna.
Ja ukladalam kulki ciasta na oplatkach i lekko splaszczalam je reka. Jesli ciasto za bardzo jest przy formowaniu kulek lepiace, nalezy zwilzac rece lekko woda.
Piec w uprzednio nagrzanym do 180° piekarniku przez 15 minut i raczej nie dluzej, bo wyjda zbyt kruche. Pierniczki wyciagniete prosto z piekarnika beda bardzo miekkie, nalezy odczekac kilka minut i nastepnie przeniesc je na kratke do wystudzenia. Pozniej ich wierzch kruszeje, by znowu zmieknac na drugi dzien po pokryciu lukrem.
Ja zrobilam do tych pierniczkow lukier pomaranczowy, w tym celu wymieszalam cukier puder z sokiem wycisnietym z pomaranczy. Smarujemy ciastka pedzlem lub maczamy je w lukrze i odkladamy do wyschniecia.



Smacznego :)

środa, 21 grudnia 2011

Zimtsterne


Jak wczoraj obiecalam, tak slowa dotrzymuje i podaje przepis na genialne gwiazdki cynamonowe, ktore razem z Vanillekipferl (klik) stanowia absolutny mus w moich corocznych swietcznych wypiekach, reszta sie zmienia w zaleznosci, jaka ksiazke czy czasopismo akurat w danym momencie do reki wezme i co mi pysznego akurat w oko wpadnie, ale waniliowe polksiezyce i cynamonowe gwiazdki sa zawsze......



Skladniki na ok. 40 sztuk: (w zaleznosci od wielkosci foremki)
  • 400 g mielonych migdalow
  • 3 bialka
  • 3 lyzeczki cynamonu
  • szczypta soli
  • 200 g cukru pudru (odsypac z tego troszke do maczania foremki)
  • 2 op. cukru waniliowego
  • 1 lyzka soku z cytryny
2 bialka ubic z sola na piane, nastepnie dosypywac porcjami 100 g cukru pudru i cukier waniliowy, wmieszac mielone migdaly, powstanie dosc mocno klejace ciasto, ktore partiami rozwalkowujemy miedzy dwoma warstwami folii spozywczej na grubosc ok. 1 cm i wycinamy foremka gwiazdki. Foremka bedzie sie kleic i dlatego maczamy ja w cukrze pudrze.
Gwiazdki ukladamy na wylozonej papierem blasze.
Pozostale bialko nalezy ubic na sztywna piane z dodatkiem odrobinki soli, nastepnie dodac pozostaly cukier puder i sok cytrynowy. Rozsmarowac grubo mase bezowa na gwiazdkach i piec ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 150°, ale nalezy pilnowac, zeby wierzch ciastek pozostal bialy, mozna w tym celu jeszcze zmniejszyc o pare stopni temperature i wydluzyc czas pieczenia.


Smacznego :)

Zrodlo: ksiazeczka "Lieblings Weihnachtsplätzchen"

wtorek, 20 grudnia 2011

Spitzbuben


Jedne z klasycznych ciasteczek adwentowych w Niemczech, oprocz Vanillekipferl (klik) i Zimtsterne, ktore jeszcze tu zaprezentuje na pewno w tym tygodniu. Bardzo lubie tutejsza tradycje wypiekania w Adwencie ciasteczek z dziecmi. Jak Alex byla jeszcze mala, to pieklysmy zawsze w kilka osob z jej kolezankami, teraz oczywiscie tez pieke z nia, ale rzadziej....niestety......
Mimo wszystko nie wyobrazam sobie kuchni w tym okresie bez stosu metalowych puszek pelnych roznorodnych ciasteczek, ktorymi czestuje gosci, obdarowuje Bliskich i chetnie sama siegam w ciagu dnia.......


Spitzbuben to nic innego, jak przekladane marmolada ciastka z wycietym w srodku motywem. Kupilam sobie nowa foremke do wycinania ich i chcialam ja od razu wyprobowac ......


Skladniki na ok. 35 sztuk (moja foremka jest mala,wiec mi wyszlo ok.70 sztuk)
  • 250 g maki
  • 1 zoltko
  • szczypta soli
  • 150 g zimnego masla
  • 100 g drobnego cukru
  • 1 op. cukru waniliowego
  • 150 g konfitury morelowej ( ja czesc przelozylam dodatkowo truskawkowa)
  • cukier puder do posypania
Wszystkie skladniki oprocz konfitury i cukru pudru zagniesc szybko na gladkie ciasto i owiniete w folie spozywcza wlozyc do lodowki na godzine.
Po tym czasie wyjac ciasto i partiami rozwalkowywac na lekko opruszonym maka blacie na grubosc ok. 3 mm i wycinac foremka ciastka, w polowie z nich wyciac w srodku motyw, ukladac na blasze wylozonej papierem do pieczenia i piec w uprzednio nagrzanym do 180° piekarniku ok. 10-12 minut (do zezlocenia). Wyjac, ostudzic na kratce, czesc ciastek z wycietym motywem obsypac cukrem pudrem. Cale ciasteczka smarowac lekko podgrzana i w razie potrzeby przetarta przez sitko konfitura zostawiajac wolne brzegi, na wierzch delikatnie nalozyc drugie ciasteczko, leciutko docisnac i zostawic na blacie do momentu, az stezeje i wyschnie konfitura.
Przelozyc do puszki lub innego pojemnika.




Smacznego :)
Zrodlo: ksiazeczka Lieblings-Weihnachtsplätzchen

niedziela, 18 grudnia 2011

Kipersy z kaparami


Dzis chce Wam polecic salatke nadajaca sie jak najbardziej na wigilijny stol, a ktora poznalam doslownie tydzien temu bedac w Szczecinie. Spalismy u Mamy Ktosia i to ona ugoscila nas miedzy innymi ta salatka.


Kipersy, jak to wynalazlam w necie- sa to rozpolowione mlode sledzie, ktore sa najpierw solone, a nastepnie wedzone, jest to znany podobno przysmak przede wszystkim w krajach skandynawskich. Ja kupowalam je i jadlam po raz pierwszy, a wygladem przypominaja dobrze uwedzone fladry w calosci (przez rozplaszczony wyglad).

W Polsce kupilismy bez problemu kipersy, ale jak podawal szyld stojacy przy nich sa to makrele wedzone w ten sposob, nie wnikam w te prawidlowosci, czy nieprawidlowosci nazwy, ale polecono nam takie, kupilismy i przyrzadzilam je wedlug p.Barbary przepisu- dziekuje :)

Od razu zrobilam je zbyt lagodnie i po kilku dniach przegryzania sie smakowaly tak jakos nijako, dopiero, jak je mocniej doprawilam, to teraz smakuja, jak smakowac powinny.....dosc slono i zdecydowanie, tutaj podaje juz proporcje po zmianach i dodatkach, lisc laurowy i ziele dodalam od siebie i wedlug mnie podkreslaja jeszcze smak.....



Skladniki:
  • 5 platow kipersa(solonej i wedzonej makreli)
  • 2 sloiczki kaparow
  • 4-5 cebul
  • 2-3 zabki czosnku
  • ok.2 lyzek suszonego majeranku
  • 3/4 - 1 lyzeczki soli gruboziarnistej
  • swiezo mielony pieprz
  • 1/2 litra oliwy z oliwek (ja zmieszalam oliwe z normalnym olejem,ale nie polecam tego robic, powinien zostac zdecydowany posmak oliwy)
  • 2 listki laurowe
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
Kipersy obrac ze skorki, co nie jest proste, troszke czasochlonne. Przekroic je na pol i potem w poprzek na plasterki grubosci ok. 1,5 cm. Cebule obrac i pokroic w piorka lub polkrazki, kapary odsaczyc z zalewy. Wszystko razem wymieszac z oliwa i przyprawami (czosnek najpierw dodalam pokrojony w plasterki- 2 zabki, ale lepiej bedzie go przecisnac przez praske -w ten sposob dodalam pozniej jeszcze 2 male zabki).
Calosc powinna stac co najmniej 3-4 dni, zeby byla gotowa do konsumpcji.


Smacznego :)

Zycze wszystkim milej, spokojnej i rodzinnej 4. niedzieli Adwentu :)

wtorek, 13 grudnia 2011

Waniliowe platki sniegowe.....


Sniegu co prawda nie ma i pewnie nie bedzie, a w kazdym badz razie ja stracilam calkowicie nadzieje na jego widok przed swietami, ale przynajmniej zrobilam namiastke sniegowa w postaci waniliowych ciasteczek w ksztalcie sniegowych platkow.
Przepis na ciasteczka zaczerpnelam z przepisu Dorotus ,pewnie nie zwrocilabym na nie uwagi, tzn. zwrocilam, poniewaz slicznie sa u niej udekorowane, ale jakbym ich nie sprobowala bedac u kolezanki, to pewnie bym ich nie upiekla, bo mialam i mam liste innych ciasteczek, ktore pieke co roku i te sa nadprogramowe, ale warto, naprawde......delikatnie waniliowe.....fantastyczne.....


Skladniki na ok. 40 ciasteczek:
  • 180 g zimnego masla
  • 200 g cukru pudru
  • 350 g maki pszennej
  • 1 duze jajko
  • 1 zoltko
  • 2 lyzeczki ekstraktu z wanilii lub ziarenka z jednej laski wanilii
  • szczypta soli
Wszystkie skladniki posiekac nozem na stolnicy i szybko zagniesc gladkie ciasto. Zawinac w folie spozywcza i wlozyc do lodowki na ok. 30 minut.
Po tym czasie wyjac i po kawalku rozwalkowywac na grubosc ok. 3 mm, wykrawac ksztalty platkow foremka i ukladac na blasze wylozonej papierem do pieczenia.
Piec w uprzednio nagrzanym do 180° piekarniku przez ok. 12 minut do lekkiego zezlocenia.
Wyjac, ostudzic i polukrowac.


Skladniki na lukier:
  • 1 bialko
  • 1 szklanka cukru pudru
  • srebrne perelki spozywcze
Bialko z cukrem dokladnie utrzec, zeby nie bylo grudek, mozna dodac wiecej cukru, lukier musi byc bardzo gesty. Napelnic lukrem woreczek foliowy (taki do mrozenia produktow), odciac malenki rozek i ozdabiac dowolnie ciasteczka.



Smacznego :)

Ozdobne jablko do dekoracji:
  • jablko
  • odrobina bialka
  • wiorki kokosowe
  • gozdziki
Jablko dowolnie ozdobic ziarenkami gozdzikowymi, moze byc, jak u mnie serduszko, moze byc gwiazdka lub inny motyw. Srodek posmarowac bialkiem i delikatnie obsypac wiorkami.
Mozna rowniez wydrazyc srodek jablka i wstawic w srodek dluga swieczke.

środa, 7 grudnia 2011

Jagniece kotleciki i kuskus z granatem


Czy Wam tez tak dni leca jak szalone???? ja w sumie troche przerazona tym jestem, a juz na pewno zasmucona, bo ten okres adwentowy jest dla mnie chyba najpiekniejszy w roku i chcialabym, zeby doba trwala minimum 48 godzin w tym okresie.....chcialabym miec czas na wszystko......pieczenie ciasteczek...... zdobienie ich ....... odwiedziny na swiatecznych jarmarkach ........ spacery po pieknie oswietlonym miescie...... radosnie aktywny czas spedzany w fitnes studio....... gotowanie...... spokojnie spedzane popoludnia z kubkiem dobrej herbaty w reku i fajna ksiazka....... i jeszcze wiele fajnych rzeczy robionych przy dzwiekach swiatecznych nagran plynacych z radio...... i to nie w tempie wyscigowym, ale wlasnie tak .....niespiesznie...leniwie...... i mimo, ze tak sie staram, zeby to wszystko pogodzic z terminami zycia i dnia codziennego, to i tak mnie te tempo mijajacych dni deprymuje ...... ech.....zycie.......

Zapraszam Was na pyszny obiad, ktory wczoraj wyczarowalam dla swoich Bliskich :)



KOTLECIKI Z JAGNIECINY

Skladniki na 12-13 sztuk:
  • ok. 600 g mielonego miesa jagnieco-wolowego
  • 1 lyzka przyprawy Ras el Hannout
  • 4 spore zabki czosnku (przecisniete przez praske)
  • 1 jajko
  • sol, pieprz
  • garsc posiekanej zielonej pietruszki
Wymieszac wszystkie skladniki, formowac nieduze kotleciki i smazyc na oleju. Nie uzywalam maki do obtaczania ich przed smazeniem.



KUSKUS Z GRANATEM

Skladniki:

  • ok. 200 g kaszki kuskus
  • sok z 2 mandarynek lub 1 pomaranczy
  • 1/2 czerwonej cebuli
  • 1 lyzka masla
  • ziarnka granatu z polowy owocu
  • sol
Kaszke posolic i zalac wrzatkiem lub przyrzadzic wedlug przepisu na opakowaniu. Cebule drobno posiekac i przysmazyc na odrobinie oleju, dodac przygotowana kaszke, maslo, sok, ewentualnie doprawic sola, jesli zachodzi taka potrzeba. Przesypac do miski, dodac ziarnka granatu, wymieszac.

SOS JOGURTOWY

Skladniki :
  • kubeczek greckiego jogurtu
  • maly kubeczek zwyklego odtluszczonego jogurtu
  • malutki zabek czosnku (przecisniety przez praske)
  • sol
  • garsc posikanej natki pietruszki lub miety
Skladniki na sos wymieszac, doprawic i podawac z kotlecikami i kuskusem.

Smacznego :)

poniedziałek, 21 listopada 2011

Gruszki w czekoladowym ciescie







Ciasto te powstalo jakis czas temu z natchnienia i wewnetrznej potrzeby polaczenia tych dwoch skladnikow ........niby nic nowego, bo czekoladowe ciasta z gruszkami spotyka sie czesto, ale wymyslilam sobie, ze cale owoce beda wygladaly inaczej.......bardziej efektownie i elegancko.
Jako, ze czesc moich form do pieczenia znajduje sie w dosc odleglej piwnicy na drugim koncu miasta i nie dysponowalam keksowka, to uzylam swojej formy do pieczenia chleba, ktora jest zdecydowanie wieksza od normalnej keksowki, dlatego jesli bedzie ktos chcial skorzystac z tego przepisu, to polecam zmniejszyc ilosc skladnikow na ciasto i uzyc mniejszych gruszek.



Skladniki na forme 35 x 15 x 10 cm:
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 250 g miekkiego masla
  • 300 g maki pszennej
  • 200 g cukru
  • 1 op. cukru waniliowego
  • 2,5 lyzeczki proszku do pieczenia
  • 5 jajek
  • 2 lyzki kakao
  • ok. 30 g kawaleczek swiezego imbiru (obrac i zetrzec na tarce)
  • 1-1,5 lyzeczki mielonego cynamonu
  • 1 -2 szczypty mielonej galki muszkatolowej
  • 200 ml slodkiej smietanki
  • szczypta soli
  • gruszki (tyle, ile sie zmiesci do formy)- u mnie gatunek Abate
  • kilka lyzek suszonej zurawiny- posiekac (moga byc zamiast zurawiny orzechy lub marcepan)
Gruszki umyc, osuszyc, wydrazyc gniazda nasienne i miejsce po nich napelnic pokrojona zurawina, odlozyc na bok.
Czekolade rozpuscic w wodnej kapieli, odstawic do lekkiego przestygniecia.
W miedzyczasie ubic na kremowo maslo z sola, cukrem i cukrem waniliowym, dodawac po jednym cale jajka krotko je po kolei ubijajac, nastepnie dodawac naprzemiennie make wymieszana z proszkiem do pieczenia i kakao ze smietanka. Na koncu wmieszac rozpuszczona czekolade, imbir, cynamon i galke muszkatolowa.
Ciasto wylac do natluszczonej i wysypanej tarta bulka formy, delikatnie powkladac w nie gruszki i wyrownac powierzchnie wokol nich.
Piec w uprzednio nagrzanym do 160° piekarniku ok. 1,5 godziny (sprawdzac patyczkiem- zwlaszcza w wokol gruszek).



czwartek, 17 listopada 2011

Moskole




Na zakonczenie akcji "Gotujemy po polsku" , ktorej corocznie patronuje serwis"zPierwszegoTloczenia.pl" przygotowalam cala gore tych przepysznych placuszkow, ktore kiedys widzialam u Majanki. Tez dlugo byly na mojej liscie do wyprobowania i sie w koncu doczekaly realizacji.....

Bardzo lubie takie placuszki z gotowanych ziemniakow, moja Babcia takie lub podobne robila, wiec szczegolnie milo mi sie je wspomina...


Dzis podalam je z kotletem z kurczaka i mizeria, jutro beda z sosem pieczarkowym i surowka z czerwonej kapusty.....



Skladniki:
  • 1 kg ziemniakow
  • ok. 400- 450 g maki pszennej
  • 2 jajka
  • 3/4 szkl. maslanki lub kwasnego mleka
  • sol, pieprz, olej do smazenia
Ziemniaki obrac i ugotowac w osolonej wodzie, przestudzic i przecisnac przez praske lub zmielic. Wymieszac z maka, jajkami i maslanka, doprawic sola i pieprzem. Formowac nieduze placuszki i smazyc na zloto z obu stron.



środa, 16 listopada 2011

Babka ziemniaczana



Juz w sumie od dosyc dawna mysli moje krazyly wokol babki ziemniaczanej i dzieki corocznej akcji "Gotujemy po polsku", ktorej patronatem jest serwis zPierwszegoTloczenia.pl plan ten zostal wczoraj zrealizowany :)
Babka ziemniaczana wyszla pyszna, tym razem zrobilam ja dosc tradycyjnie :)
Dla przypomnienia- juz byly kiedys u mnie babeczki ziemniaczane z tymiankiem i szalwia w wersji mini - rowniez bardzo polecam :) (klik)
A tymczasem zapraszam na moja babke ziemniaczana :)




Skladniki na forme 25 x 12 x 8 cm:

  • 1,5 -1,7 kg ziemniakow
  • 2 spore cebule
  • 2 zabki czosnku
  • 2 jajka
  • 2-3 lyzki maki pszennej
  • ok. 250 g boczku wedzonego
  • 1 lyzeczka suszonego majeranku (chcialam dac swiezy,ale niestety nie dostalam :( )
  • sol, pieprz
  • 1 lyzka sosu Worcestershire (opcjonalnie)
Ziemniaki obrac i zetrzec na drobnej tarce, dosc dobrze odsaczyc.Cebule obrac i drobno pokroic, tak samo pokroic w kostke wedzony boczek.
Na patelni rozgrzac troche oleju, zeszklic na nim najpierw cebule i nastepnie dodac pokrojony boczek, doprawic sola i pieprzem, lekko przestudzic.
Wymieszac w misce mase ziemniaczana z jajkami, maka i przestudzona mieszanka boczkowo-cebulowa, dodac przecisniety przez praske czosnek, majeranek, ew. sos Worcester i mozna doprawic raz jeszcze pieprzem i sola.
Przelozyc cala mase do natluszczonej foremki i piec w nagrzanym do 160° piekarniku przez ok. 1,5 godziny.
Podawac gorace z surowkami. Podgrzewac mozna krojac ja na plastry i obsmazajac na rumiano na patelni.
My lubimy ja jadac z dodatkiem kwasnej smietany.



Smacznego :)

wtorek, 15 listopada 2011

Golabki z kasza gryczana i grzybami




Golabki te robilam juz jakis czas temu i jakos zeszlo, ze nie zamiescilam ich, teraz niejako sama nadarzyla sie okazja, zeby wykorzystac i przepis i zdjecia.
Okazja ku temu jest trwajaca w tym tygodniu kulinarna zabawa,"Gotujemy po polsku", ktorej patronem jest serwis z PierwszegoTloczenia.pl , a jak co roku organizuja ja Irena z Andrzejem.

Proporcje podaje tym razem tak tylko orientacyjnie, bo sa one zalezne od wielkosci kapusty.

Skladniki:

  • glowka wloskiej kapusty
  • ok. 200-250 g kaszy gryczanej (ugotowac)
  • duza garsc suszonych grzybow
  • 1 cebula
  • 1 jajko
  • sol, pieprz
  • kostka bulionu warzywnego (najlepiej bio)
Kapuste parzyc w duzym garnku z wrzatkiem i stopniowo sciagac wierzchnie liscie (nalezy scinac zgrubienie u nasady) i odkladac na talerz. Nalezy uwazac, ze kapusta wloska nie potrzebuje tak duzo czasu na sparzenie, jak jej biala siostra :)
Grzyby namoczyc, ugotowac do miekkosci i drobno posiekac , cebule obrac i drobniutko pokrojona zeszlic na odrobinie masla lub oleju, wymieszac z posiekanymi grzybami i ugotowana kasza, dodac jajko (ja szczerze mowiac zapomnialam o nim i robilam bez i mimo, ze troche byl sypki farsz, to niemniej smaczny) i przyprawy.
Nakladac farsz na sparzone liscie kapusty ,zawijac golabki i ukladac w rondlu wylozonym nieprzydatnymi do zawijania liscmi kapusty.
Podlac bulionem i dusic do miekkosci.
Mozna podawac je ze zrobionym dodatkowo sosem grzybowym lub jak ja- z gesta kwasna smietana.


Smacznego :)

sobota, 12 listopada 2011

Ogorki nadziewane miesem


Jak ten czas szybko leci.......tydzien za tygodniem.....dopiero byl cudowny wrzesien i pazdziernik,a juz mamy prawie polowe listopada, nie mniej slonecznego ale juz zdecydowanie chlodniejszego......ani sie nie obejrzymy, a adwent zapuka do naszych drzwi.....tak....tak.....jeszcze 15 dni i mamy poczatek adwetu.....huraaaaaa!!! alez ja kocham ten okres, Wy tez?????

Tymczasem na dzisiejszy obiad przygotowalam swoja pierwsza propozycje w ramach corocznej zabawy z Andrzejem i Irena "Gotujemy po polsku", ktorej patronem jest serwis z PierwszegoTloczenia.pl , a mianowicie cos dobrego z ksiazki z 1969 roku "Potrawy z warzyw" H.Hawliczek i I.Kotowicz, ktora wieki temu dostalam od swojej Mamy.


























W orginalnym przepisie mieso jest duszone i pozniej mielone, ale ja juz kiedys robilam nadziewane mielonym miesem ogorki, wiec zostawilam je niezmielone, a z dodatkiem kilku pieczarek.


Skladniki na 4 osoby:
  • 4 nieduze ogorki (najlepiej gruntowe)
  • 250 g chudego miesa wieprzowego
  • 1 cebula
  • 1-2 (nieduze) zabki czosnku
  • 4-6 pieczarek
  • garsc posiekanego swiezego koperku
  • sol,pieprz, chili
Ogorki obrac, przepolowic wzdluz i wydrazyc lyzeczka miazsz z nasionami, posolic lekko.
Mieso umyc, pokroic na malutkie kawalki. Cebule obrac i drobniutko pokroic, na patelni rozgrzac troszke oliwy, zeszklic cebule, dodac przecisniety przez praske czosnek i nastepnie mieso oraz oczyszczone i pokrojone pieczarki, popieprzyc, posolic, opruszyc lekko chili i dusic kilkanascie minut w razie potrzeby podlewajac odrobina wody. Pod koniec dac 2/3 posiekanego koperku, napelnic przygotowane polowki ogorkow.
Na osobnej patelni rozgrzac troche oliwy, dobrze obsmazyc napelnione ogorki, podlac woda i dusic pod przykryciem ok.15-20 minut (czas duszenia zalezy od ogorkow, nalezy pilnowac, zeby nie byly za miekkie).
Podawac posypane pozostalym koperkiem z ziemniakami lub makaronem.
Mozna przyrzadzic dodatkowo koperkowy sos, to wowczas rezygnujemy z posypania koperkiem przed podaniem.


Smacznego :)